Czy rankingi i kategorie oddają siłę gry szachisty?

Za sprawą rankingu ELO szachy uważane są za jedną z niewielu dyscyplin sportowych, w których bieżący ranking faktycznie odzwierciedla posiadane umiejętności. Niestety, nic na tym świecie nie jest idealne, więc ranking ELO też musi mieć kilka minusów. Oto kilka najważniejszych:

1. Gdy spotyka się ze sobą dwóch graczy o podobnym lub identycznym rankingu, nie musi to oznaczać, że grają oni na podobnym poziomie, a ich szanse na wygraną są równie prawdopodobne. Dzieje się tak, ponieważ ranking nie uwzględnia ram czasowych ani częstotliwości rozgrywania partii. Weźmy na przykład dwóch graczy z rankingiem 1605 punktów. Jeden z nich grywa w turniejach regularnie, w zasadzie co tydzień uczestniczy w turnieju rankingowym. Drugi grał ostatnio w turnieju szachowym 6 lat temu i właśnie wraca do rywalizacji turniejowej. Kto ma większe szanse? Według systemu ELO szanse rozkładają się równo, jednak w realnym świecie jeden z nich będzie miał większe szanse na wygraną. Tego akurat w tym wypadku nie wiadomo, bo gracz, który wraca po długiej przerwie, mógł albo w ogóle nie grać i nie ćwiczyć, więc jego poziom umiejętności nieco (lub mocno) się obniżył, albo grał i ćwiczył dużo, np. w Internecie lub z trenerem, więc może grać o niebo lepiej.

2. Osobisty ranking jest obliczany – i aktualizowany po rozegraniu każdej partii w turnieju zaliczanym do rankingu – w odniesieniu do populacji szachistów, która w danym okresie staje w szranki turniejowe. Oznacza to nic innego niż to, że ów przykładowy ranking 1605 uzyskany w roku 2018 nie będzie do końca odpowiadał rankingowi 1605 posiadanemu rok wcześniej czy rok później.

3. Na skalę lokalną, nasz ranking będzie zawsze odzwierciedleniem tego, jak sobie radzimy z zamkniętą pulą innych szachistów. Załóżmy, że po roku grania w lokalnych turniejach nasz ranking wynosi przykładowe 1605 ELO. Otóż w lokalnych turniejach uczestniczy najczęściej ten sam, lub bardzo podobny, skład graczy. A to oznacza, że grając regularnie z tymi samymi graczami, nasz ranking będzie nieco zaniżony lub zawyżony w stosunku do naszych umiejętności. Jeśli bardzo często przegrywamy z dobrymi szachistami o bardzo wysokim rankingu, wtedy będzie zaniżony. Jeśli bardzo często wygrywamy z bardzo słabymi szachistami posiadającymi ranking wyższy od naszego, wtedy będzie zawyżony.

4. Na turniejach wielokrotnie dochodzi do sytuacji, gdy jeden z graczy posiada ranking ELO, a drugi nie. Jednak nie oznacza to, że ten drugi gra słabiej, choć tak najczęściej jest. Problem polega na tym, że nie każdy gracz, nawet bardzo doświadczony, uzyskał ranking. Bo aby legitymować się rankingiem ELO, należy rozegrać co najmniej 7 partii z graczami posiadającymi ranking na turnieju zaliczanym do FIDE. Oznacza to, że aby uzyskać tak zwany ranking początkowy, trzeba zagrać zazwyczaj w dwóch albo trzech turniejach, i do tego uzyskać ranking powyżej 1000 ELO, by znaleźć się na liście klasyfikacyjnej FIDE. A takich turniejów, wbrew pozorom, w poszczególnych regionach kraju, aż tak wielu nie ma.

5. Nie wszystkie turnieje umożliwiają uzyskanie rankingu ELO. Większość turniejów rozgrywanych w naszej okolicy nie będzie zaliczana do rankingu FIDE z jednej, bardzo prostej przyczyny. Aby turniej był klasyfikowany, sędzia turnieju musi mieć odpowiednie uprawnienia sędziowskie, a takich sędziów jest stosunkowo zbyt mało. Po drugie, nie każdy organizator turnieju, nawet jeśli ma taką możliwość, decyduje się na organizację turnieju rankingowe, gdyż wzrasta wtedy wysokość wpisowego, które musi uwzględnić opłatę rankingową do FIDE. A skoro nie każdy turniej jest zaliczany do rankingu FIDE, nie jest trudno wyobrazić sobie sytuację, gdy jeden z szachistów ma świetne wyniki w turniejach nie zaliczanych do rankingu, a gdy przychodzi do jednego czy dwóch turniejów rankingowych w ciągu roku, akurat idzie mu fatalnie i faktyczny rankingu ma niski, lub notuje w nim głęboki spadek. Jednak nie oznacza to, że jest on aż tak słabym graczem jak wskazuje aktualny ranking.

6. Istnieją trzy równoległe rankingi ELO – w szachach błyskawicznych, szybkich i standardowych. Oznacza to, turnieje rankingowe rozgrywane są różnym tempem i w każdym z nich musimy uzyskać ranking początkowy. Turnieje z tempem poniżej 10 minut na partie zaliczane są do szachów błyskawicznych, te w przedziale 10-60 minut – do szachów szybkich, a te powyżej 60 minut – do szachów standardowych.

7. Warto jeszcze wspomnieć o tak zwanej inflacji rankingu. Chodzi o sytuację, gdy ranking dla całej grupy szachistów staje się mało wiarygodny. Przykładowo, jeśli w turnieju gra wielu graczy o wysokim rankingu, ale mają oni powyżej 40 lat, ich ranking niestety będzie nieco zawyżony w stosunku do obecnej siły gry. Umiejętności nadal mogą mieć wysokie, ale z wiekiem coraz gorzej radzimy sobie z presją czasu i koncentracją, przez co częściej zdarzają się proste błędy i podstawki, a w szachach – jak wiadomo – wystarczy jeden poważny błąd i jest praktycznie po partii. Jak łatwo się domyślić, im starszy gracz, tym jego ranking – często uzyskany wiele lat temu – jest coraz gorszym wyznacznikiem obecnego poziomu.

8. Podobnie wygląda kwestia kategorii szachowych. Normalnie gracz z wyższą kategorią powinien wygrać z graczem o niższej kategorii, jednak odstępstw od tej zasady jest co najmniej kilka. Generalnie, im większa różnica między kategoriami pomiędzy dwoma graczami, tym większe szanse na wygraną tego z wyższą kategorią. Ale jak to często bywa, nie każdy gracz turniejowy posiada jakąkolwiek kategorię szachową, a nawet jeśli posiada, to niekoniecznie jest ona odzwierciedleniem jego obecnych umiejętności. Bo pamiętajmy, że kategoria szachowa to świadectwo najlepszego uzyskanego wyniku w turnieju umożliwiającym zdobycie kategorii szachowej, a przecież nie każdy turniej to umożliwia.

Wojciech Głąbiński