Od czego zacząć naukę gry w szachy jako dorosły

Szachy z miesiąca na miesiąc zyskują w Polsce coraz większą popularność. Z jednej strony 22-letni Jan Krzysztof Duda, nasz najlepszy obecnie szachista, zadomowił się na dobre w światowej czołówce i zaczyna realnie myśleć o zdobyciu w przyszłości tytułu mistrza świata. Z drugiej strony na platformie Netflix ogromną popularnością cieszy się „Gambit królowej„, doskonały, siedmioodcinkowy serial o szachach. W efekcie przybywa początkujących szachistów, którzy w szybki sposób pragnęliby stać się dobrymi lub bardzo dobrymi graczami. Nie jest to jednak takie proste.

Zachęcam również do lektury innych artykułów dla początkujących szachistów:
10 największych błędów początkujących szachistów
Pierwszy turniej szachowy
10 ukrytych i nieoczywistych zalet szachów


Co znajdziecie w artykule „Szachy dla dorosłych”?

Na bazie zdobytego doświadczenia, poczynionych obserwacji i wielu rozmów z trenerami, zawodnikami i ich rodzicami chcę opisać proces zdobywania pierwszych umiejętności szachowych. Nie będzie to opowieść w rodzaju „od początkującego do mistrzostwa”, bo mistrzem nie jestem i jeszcze mi do tego daleko. Będzie to natomiast przyczynek do stworzenia bazy wiedzy, którą chcę się podzielić. Przypuszczam, że niejednemu początkującemu szachiście ułatwię w ten sposób życie, podpowiadając, co działa, a co lepiej odpuścić. Część moich wskazówek umieściłem już w dwóch poprzednich artykułach. W pierwszym z nich pisałem o umiejętnościach miękkich, jakich uczą szachy, a w drugim próbowałem odpowiedzieć na pytanie, czy szachy pomagają rozwijać zdolności matematyczne.

Mała dygresja przy okazji. Mówiąc o nauce gry w szachy, znacznie częściej spotkamy się z poradnikami w duchu „jak zostać mistrzem”. Poradnikami, których autorzy zakładają, że mamy solidne podstawy i teraz czas doskonalenie naszych umiejętności. Brakuje moim zdaniem materiałów dla zupełnie początkujących, a jeśli już je znajdziemy, trudno się rozeznać, czego uczyć się najpierw, co jest super istotne i jak sobie radzić, gdy nasza wiedza szachowa jest w powijakach. Tym artykułem chciałbym więc niejako zagospodarować tę niszę i zebrać wiele cennych wskazówek w jednym miejscu.

W artykule znajdziecie wskazówki głównie dla dorosłych, którzy zamierzają nauczyć się grać w szachy lub zacząć grać coraz lepiej. W osobnym artykule opiszę wskazówki dla rodziców, których dzieci zaczynają lub właśnie zaczęły grać w szachy. A więc zaczynajmy.

1. Należałoby zacząć od pytania – jaką masz motywację? Do czego potrzebne ci szachy?

Z moich obserwacji wynika, że motywacja u dorosłego gracza ma cztery główne źródła:

1.1 Potrzeba rywalizacji.
To jedna z podstawowych ludzkich motywacji. Rywalizujemy na co dzień w wielu aspektach życia, a to sprawia, że lubimy grać, współzawodniczyć, zdobywać trofea, medale czy punkty. To dlatego tak często uczestniczymy w programach lojalnościowych, zbieramy punkty, wypełniamy misje i walczymy o nagrody. Być może kiedyś, w młodości, uprawiałeś jakiś sport? Chodziłeś na zajęcia w szkole lub klubie, jeździłeś na turnieje, walczyłeś o czołowe lokaty. A potem wpadłeś w wir dorosłego życia, sport zszedł na drugi plan, a turnieje wypadły z twojego kalendarza. Możesz być jednak pewien, że potrzeba rywalizacji w tobie nie zanikła. I może się w każdej chwili odrodzić. Szachy to jeden ze sposób, aby znów stanąć w szranki zawodów i walczyć o trofea. Tym bardziej, że turnieje szachowe rozgrywane są w różnych kategoriach, i nawet dla średnio-zaawansowanych znajdą się nagrody.

1.2 Potrzeba odskoczni od codzienności.
Nachodzi nas niekiedy znużenie tym, czym zajmujemy się na co dzień. Praca, szkoła lub studia, dodatkowe obowiązki, stały harmonogram dnia. Czujemy nieraz, że czegoś nam brakuje. Albo przydałaby nam się jakakolwiek zmiana. W tym zmiana środowiska lub choćby rozszerzenie zakresu swoich kontaktów. Szachy doskonale się do tego nadają. Z całą swoją różnorodnością, z bogactwem debiutów i motywów taktycznych, z ogromnym zapleczem treningowym i turniejowym, z ogromną liczbą aktywnych graczy.

1.3 Potrzeba doskonalenia się (w czymkolwiek).
Mówi się, że uczymy się przez całe życie. Jednak wiele osób kończy swoją edukację na szkole średniej, bądź na studiach, korzystając potem przez całe życie ze zdobytej za młodu wiedzy. Tylko niewielu z nas stale się rozwija, poszerzając swoje zainteresowania lub doskonaląc posiadane umiejętności, chociażby na studiach podyplomowych czy na dodatkowych kursach. Jednak gdzieś w głębi serca czujemy, że warto niekiedy nauczyć się w życiu czegoś nowego. Bo to może spowodować, że zaczniemy inaczej siebie postrzegać, być może znajdziemy nowe warstwy znaczeniowe w dotychczasowych czynnościach. Kto wie, być może szachy to właśnie jest to, czego szukasz, co może sprawić, że znowu twój rozwój osobowy nabierze rozpędu, a twoje poczucie sprawczości i wewnątrzsterowności, jak ujmują to psycholodzy, osiągnie apogeum.

1.4 Potrzeba rodzicielska.
Być może twoje dziecko właśnie odkryło w sobie talent do szachów. A ty, jako rodzic, w naturalny sposób zaczynasz się coraz bardziej angażować. Odwozisz dziecko na zajęcia szachowe, czasami sam w nich uczestniczysz, kibicujesz mu na turniejach, cieszysz się z jego pierwszych zwycięstw, pocieszasz po porażkach. Naturalnym więc jest, że w pewnym momencie możesz uznać, że także i ty możesz zacząć uczyć się grać lepiej w szachy, by nie odstawać zbytnio poziomem od twojego robiącego coraz szybsze postępy dziecka. To oczywiście nieuniknione, że coraz częściej będziesz z nim przegrywać, jednak jeśli twoja wiedza i doświadczenie szachowe też będą regularnie wzrastały, wasze partie będą stać na coraz wyższym poziomie. A to będzie niosło sporo satysfakcji i dla ciebie, i dla dziecka.

Przypuszczam więc, że jako dorosły, który chce lepiej grać w szachy, zgodzisz się ze mną w co najmniej w jednym z punktów, a może nawet we wszystkich.
(W mojej książce – Adrenalina dla umysłu, czyli jak zacząć przygodę z szachami – motywacji poświęcony jest cały rozdział nr 1 – dostępny w całości w darmowym fragmencie publikacji – do pobrania tutaj).

2. Najlepiej od razu rzucić się na głębokie wody.

Zasugerowałem chwilę temu, że pewnie chcesz grać. Tym samym dałem jasno do zrozumienia, że ty, jak i zdecydowana większość dorosłych, grać w szachy potrafisz. Choćby na poziomie zupełnie podstawowym. Jak więc zacząć grać choćby ciut lepiej?

Moja rada – najlepiej od razu rzucić się na głębokie wody, tak jak ja to uczyniłem z moim synem kilka lat temu. Zaczęliśmy po prostu brać udział w turniejach, i dzięki temu mieliśmy okazję podpatrzeć, jak grają lepsi od nas.

Czas na kolejną małą dygresję. Na pierwszym turnieju, w jakim brałem udział, w pierwszej rundzie w debiucie tak bardzo zaskoczyłem dobrego gracza (z kategorią II, ja nie miałem wtedy żadnej) nietypowym zagraniem, że zdobyłem nie tylko figurę, ale chwilę potem hetmana, wobec czego przeciwnik się poddał. Gdyby tylko wiedział, że przy moich ówczesnych umiejętnościach prawdopodobnie mimo tak dużej przewagi nie dałbym rady wygrać tej partii, powinien był grać dalej.

Ale w szachach istnieje dziwna, choć logiczna zasada. Polega ona na tym, że gdy w partii dwóch równych graczy, zazwyczaj na wysokim poziomie, jeden z nich osiąga znaczą przewagę, przeciwnik zazwyczaj się poddaje. Mając świadomość, że poziom gracza jego oponenta pozwoli spokojnie zrealizować przewagę i wygrać całą partię. To dlatego partie arcymistrzów bardzo rzadko kończą się matem.

3. Kolejną ważną sprawą jest nauka motywów szachowych.

Według różnych źródeł, w szachach występuje od kilkuset do około trzech tysięcy motywów, które w różnych konfiguracjach pojawiają się w różnych debiutach, grze środkowej czy końcówkach. Nie istnieje niestety żadne kompleksowe kompendium obejmujące wszystkie wspomniane motywy. Dlatego trzeba zapoznawać się z nimi stopniowo, krok po kroku. Najpierw warto zacząć od zupełnych podstaw:

– końcówki pionkowe z królem, ze szczególnym uwzględnieniem opozycji,
– siatki matowe,
– jeden lub dwa debiuty
– trening motywów taktycznych – na początek: związanie, widełki i poświęcenie (ofiara) – a potem warto poćwiczyć kolejne motywy, m.in. podwójny szach, szukanie i unikanie pata, atak z odsłony, cichy ruch, groźba matowa, zwolnienie linii, kamikaze, odciągnięcie, przeciążenie, zaciągnięcie, przesłona, rentgen, ruch wtrącony, słabość ostatniej linii, szpila, unieszkodliwienie obrońcy, unikanie wiecznego szacha, zaawansowany pionek, zdobycie figury, zugzwang.

(W mojej książce –  Adrenalina dla umysłu, czyli jak zacząć przygodę z szachami – zamieściłem aż 33 motywy matowe,  30 motywów taktycznych, a końcówkom i debiutom poświęciłem osobne rozdziały – więcej szczegółów znaleźć można w spisie treści).

4. Gdzie i jak ćwiczyć motywy szachowe?

Możliwości mamy całkiem sporo. Istnieje sporo internetowych serwisów szachowych, które oprócz rozgrywania partii, umożliwiają także naukę debiutów czy dają możliwość rozwiązywania zadań szachowych.

Trzy serwisy, które zdecydowanie polecam to:
Lichess.org – całkowicie darmowy, ale najlepiej się zarejestrować – wtedy możemy śledzić swoje postępy i rosnący ranking,
Chess.com – częściowo darmowy, pełna funkcjonalność wymaga uiszczenia niedużej opłaty,
Chesstempo.com – najlepszy serwis do nauki i rozwiązywania zadań szachowych – podstawowa funkcjonalność bezpłatna.

Oprócz tego mamy do dyspozycji ogromną wideotekę bezpłatnych poradników szachowych w Internecie, z czego większość dostępna jest na YouTubie.

A ci, którzy chcą podpatrywać motywy szachowe bezpośrednio u arcymistrzów, powinni zaglądać regularnie szczególnie na trzy kanały:
Mato Jelic
Agadmator’s Chess Channel
Mordimer’s Chess Channel

5. Od jakiego debiutu zaczynać naukę gry w szachy?

Dobry debiut powinien dla początkującego gracza powinien spełniać kilka warunków:
– umożliwiać dobry i szybki rozwój figur,
– dobrze zabezpieczać króla i umożliwiać dokonanie w miarę szybko roszady,
– nie prowadzić do oddania materiału za darmo (pionków lub figur) na samym początku partii, czyli dobrze byłoby unikać na początek wszelkich gambitów (gdzie zwyczajowo oddaje się piona za szybszy rozwój figur).

Mówię oczywiście o debiucie z perspektywy białych, bo w przypadku czarnych sprawa jest już bardziej skomplikowana.

Debiutem, który idealnie nadaje się dla gracza początkującego (i nie tylko, sam Magnus Carlsen go niekiedy stosuje), i przy okazji spełnia wszystkie powyższe warunki, jest tzw. London system. Znając go w stopniu zupełnie podstawowym, możemy zacząć rozgrywać całkiem dobre partie z bardziej doświadczonymi zawodnikami.

Oto bardzo krótkie wprowadzenie do tego debiutu (w języku angielskim):

Oraz nieco dłuższy filmik, autorstwa bardzo sympatycznego Erica Rosena (też w języku angielskim), który jako IM (International Master) elegancko tłumaczy, o co chodzi w debiucie zwanym London System:

6. Jak ocenić, czy gramy już lepiej?

To, czy gramy trochę lepiej czy dużo lepiej, zawsze będzie oceną subiektywną. Na szczęście w szachach mamy do dyspozycji bardziej wymierne wskaźniki. Zalicza się do nich światowy ranking FIDE (w USA ranking USCF) oraz tzw. kategorie szachowe. Jeśli nie masz żadnej kategorii, polecam znaleźć w serwisie Chessarbiter.com turniej klasyfikacyjny na V kategorię w najbliższej okolicy. I po prostu wziąć udział w takim turnieju. Jeśli chcesz więcej informacji, dlaczego V kategoria jest tak ważna dla początkującego szachisty i na jakich zasadach można ją uzyskać, zapraszam do osobnego artykułu w tym temacie.

W artykule wykorzystano darmowe zdjęcie z serwisu

Wojciech Głąbiński

3 Comments

  1. Gra w szachy przynosi wiele korzyści. Mamy szczęście, że żyjemy w czasach, gdzie każdy może nauczyć się tej królewskiej gry także samodzielnie przez internet 🙂

Comments are closed.